Hobby dla zabicia czasu, pasja, aż w końcu rozwijająca się firma – Coś innego jest efektem tej pięknej podróży. Jakie były początki i skąd pomysł na podzielenie się ze światem własną twórczością? O tym i o innych aspektach prowadzenia pracowni artystycznej dowiecie się w dalszej części tego wpisu.
Odkrywanie w sobie artystycznej duszy
Każdy człowiek ma potrzebę wyrażania się w jakiś sposób. Niektórzy uwielbiają gotować, inni są świetnymi sportowcami. Są też ludzie, którzy kochają tworzyć sztukę, w szerokim tego słowa znaczeniu. Zarówno ja, jak i moi rodzice, z którymi wspólnie założyliśmy Coś innego, od zawsze czuliśmy chęć tworzenia rzeczy pięknych, które poza swoją estetyką, mogą nieść istotne przesłanie.
Oczywiście, zanim zacznie się tworzyć oryginalne i ciekawe prace, trzeba poznać konieczne podstawy i zasady danej dziedziny sztuki. Bez silnych i trwałych fundamentów, nie da się wybudować domu, który przetrwa lata. Tak samo jest ze sztuką, każdy pragnie jak najszybciej czerpać pełnię radości i satysfakcji z tworzenia, ale żeby dotrzeć do tego momentu człowiek musi wykazać się ogromną cierpliwością i nauczyć się akceptować porażki. Początki Coś innego wyglądały dokładnie tak samo, nauka, eksperymenty i nabieranie doświadczenia.
Rozwój umiejętności, zrozumienie surowców i technik
Każda dziedzina sztuki wymaga poznania od zupełnie innej strony. Niektórych rzeczy człowiek może nauczyć się sam, metodą prób i błędów, jednak są też zasady i ogólne prawidłowości, których lepiej dowiedzieć się od kogoś doświadczonego. Tak właśnie było z ceramiką, w którą wdrożyliśmy się chodząc na przeznaczone do nauki warsztaty. Dało nam to ogólne pojęcie o tworzeniu z gliny, jednak swój styl i wypracowanie nowych metod przyszło w zaciszu własnej pracowni. Dzięki świeżemu podejściu i otwartości umysłu, moi rodzice (to głównie oni zajmują się ceramiką) zaczęli tworzyć niespotykane projekty, które są zupełną nowością na rynku artystycznym.
Jeśli chodzi o tworzenie biżuterii, sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Tutaj fascynacja drewnem, kamieniami naturalnymi i innymi pierwotnymi surowcami, sprawiła, że sama zaczęłam zastanawiać się nad tym, w jaki sposób stworzyć z nich coś pięknego. Okazało się, że zbierając podstawowe informacje, na temat zachowania drewna udało mi się wykonać swój pierwszy pierścionek. Nie był on najpiękniejszy, ale zauważyłam w nim ogromny potencjał, szczególnie że do głowy przychodziły mi coraz to nowe projekty, z którymi nie spotkałam się nigdzie indziej. Zaczęłam używać coraz piękniejszych i bardziej szlachetnych kamieni, eksperymentowałam z różnymi sposobami umieszczenia ich w drewnianym pierścionku. Efekty możecie zobaczyć w naszym sklepie internetowym.
Ostatnią formą sztuki, dostępną w Coś innego są rysunek i malarstwo. To dziedzina, która wymaga ogromnego wkładu czasu i cierpliwości. Dzięki poznaniu podstaw rysunku, można zacząć tworzyć zarówno lepsze prace w ołówku, węglu, czy kredkach, ale również dojrzałe obrazy malarskie. Lata zajęło mi zrozumienie niektórych aspektów sztuki plastycznej i wciąż nieustannie uczę się nowych rzeczy.
Każdy produkt, który możecie zobaczyć w naszym sklepie, jest efektem zaangażowania, pracy i chęci nauki. Oczywiście, do tego wszystkiego dochodzi również wielka frajda i radość tworzenia :)
No i nareszcie – możliwość czerpania pełni radości z kreacji i relaks z tym związany
To właśnie ten moment, w którym zdecydowaliśmy, że pora podzielić się ze światem czymś pięknym, pełnym miłości i harmonii. Oczywiście, nadal zdarzają się drobne potknięcia, a to jakieś naczynie pęknie w piecu, a to proporcje portretu okażą się nieudane. To jednak motywuje, do ciągłego rozwoju, który na tym etapie, jest czystą przyjemnością. Świat potrzebuje piękna, im go więcej tym więcej uśmiechu na twarzach, czego jeszcze można chcieć?
Spokojnego i kreatywnego dnia,
Julia Chmiel z zespołu Coś innego :)