Pomysł, projekt i dobór materiałów do stworzenia unikalnej biżuterii
Przygoda z naszyjnikiem, kolczykami czy bransoletką w Coś Innego zaczyna się od pomysłu. Inspiracją potrafi być wyjątkowy kamień szlachetny, ciekawa odmiana drewna egzotycznego, obserwacja natury i wzorów w niej występujących, a także motywy pojawiające się w różnych kulturach.
Gdy już wiem, co dokładnie chcę stworzyć, przychodzi czas na przemyślenie, jak to zrobić. Czasem wszystko układa się prosto, szczególnie jeśli projekt jest nieskomplikowany. Jednak często pojawiają się wizje trudniejsze do zrealizowania – wymagające wieloetapowej pracy, wyboru odpowiednich technik i dobrze przemyślanych rozwiązań.
Niekiedy wystarczy, że wyobrażę sobie przestrzennie dzieło, które chcę wykonać. Innym razem sięgam po kartkę i szkicuję to, co pojawia się w głowie. Rysunki są szczególnie pomocne, kiedy chcę użyć konkretnego kamienia naturalnego i nie jestem jeszcze pewna, jaki kształt drewna, rzeźbienia czy dodatki najlepiej wydobędą jego piękno. Szkicując różne warianty, łatwiej odnaleźć ten właściwy.
Rysunki wspierają mnie również przy biżuterii dynamicznej, którą uwielbiam tworzyć – labirynty, puzzle czy zawieszki z ruchomymi elementami. Zanim powstaną, muszę ustalić, jakie mechanizmy sprawdzą się najlepiej, by połączyć estetykę z funkcjonalnością i trwałością.
Gdy mam już projekt – czy to zapisany na papierze, czy tylko w głowie – pora na wybór materiałów. Drewno dobieram przede wszystkim pod względem kolorystyki, ale także twardości i gęstości. Najlepiej współpracują ze sobą gatunki o podobnych parametrach – dzięki temu w razie zmian temperatury czy wilgotności zachowują się podobnie, co zmniejsza ryzyko pęknięć czy deformacji.
Mam kilka swoich ulubionych gatunków: heban, orzech, padouk, palisander, mahoń, klon kanadyjski, wenge... Są wymagające w obróbce ze względu na swoją twardość, ale efekt końcowy – solidny, trwały i szlachetny – wynagradza cały trud.
Po dobraniu drewna przychodzi czas na inne materiały: kamienie naturalne, metale szlachetne, a czasami szkło, łożyska, zawiasy, magnesy czy żywicę epoksydową. Możliwości są niemal nieograniczone.
Oprawa kamieni – metody i techniki
W mojej biżuterii często pojawiają się kamienie szlachetne i półszlachetne, dlatego z czasem opracowałam różne sposoby ich oprawy w drewnie. Wszystko zależy od rodzaju kamienia – a tych jest wiele:
1. Kaboszony
To kamienie o gładkim szlifie, z płaskim spodem i wypukłą powierzchnią. Najczęściej wykonuję dla nich idealnie dopasowane wgłębienie w drewnie – kamień wpasowuje się w nie niczym puzzel. Następnie matowię spód i przyklejam go specjalnym klejem, który pięknie łączy kamień z drewnem, dając trwały i estetyczny efekt.
2. Kamienie fasetowane
To kamienie o wielu ściankach – takie jak diamenty, szmaragdy czy szafiry – które mają wydobywać jak najwięcej blasku. Oprawa fasetowanych kamieni jest trudniejsza. Nie nadają się do wklejenia, bo klej mógłby stłumić ich blask.
W klasycznej biżuterii stosuje się do nich łapki lub oprawę typu carga. W Coś Innego również używam tych technik, ale dostosowanych do pracy z drewnem. Czasem zatapiam w nim metalowe łapki ze srebra lub złota, w których mocuję kamień. Częściej jednak tworzę własną drewnianą oprawę, inspirowaną klasyczną cargą – drewniany cylinder z rantem, który utrzymuje kamień z przodu, oraz cienką, zakleszczającą podstawką z tyłu. Taki sposób nie tylko dobrze zabezpiecza kamień, ale też eksponuje jego piękno bez użycia kleju.
3. Kamienie wiercone (koraliki)
Z nimi praca jest prostsza – wystarczy nawlec je na stalową linkę, nylonową żyłkę lub wytrzymały sznurek. Świetnie sprawdzają się w bransoletkach, kolczykach czy koralach.
4. Kamienie obłe z dwóch stron
Podobne do kaboszonów, ale bez płaskiego spodu. Często są to większe labradoryty, obsydiany czy agaty. Oprawiam je dwustronnie – w drewnianą obejmę z rantami z obu stron. Dzięki temu kamień jest widoczny z każdej strony, a biżuteria zyskuje przestrzenność i lekkość.
5. Kamienie nieregularne
Surowe, nieszlifowane kamienie to osobna historia. Każdy wymaga indywidualnego podejścia – nie ma jednego sposobu ich oprawy. To wyzwanie, ale też źródło ogromnej satysfakcji, kiedy uda się stworzyć coś naprawdę niepowtarzalnego.
6. Kamienne kule
Od niedawna naszyjniki z nimi możecie oglądać w naszym sklepie internetowym Coś Innego. Te oprawiam podobnie co kamienie obłe z dwóch stron, czyli zamykam je w drewnianej obejmie. Robię to jednak w taki sposób, aby starannie dopasowana obejma, pozwalała kamiennej kuli się obracać. Sprawia to, że kula jest bezpiecznie zamknięta w drewnie, a naszyjnik staje się dynamiczny - można oddawać się relaksującej czynności obracania kulki, jednocześnie podziwiając każdy jej wyjątkowy fragment.
Więcej informacji i ciekawostek o procesie powstawania biżuterii w pracowni Coś Innego znajdziecie w części drugiej wpisu - Część druga
Życzę pięknego dnia,
Julia Chmiel z Zespołu Coś Innego